Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych

Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych to nowy sposób na szybką gotówkę. W TPW nie pożyczasz od banków czy z biura kredytowego. Tu pożyczki udziela Ci inwestor, czyli osoba, która po prostu chce w odpowiedni sposób zainwestować swoje oszczędności.
Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych
Jak zaczęła się moja przygoda z Towarzystwem Pożyczek Wzajemnych? To bardzo proste – szukałam dobrej pożyczki. Niestety życie nie usłało mi różami i już niejednokrotnie zaciągałam kredyty, chwilówki i różne inne. Wiedziałam, że jak pójdę do banku, to będą oni sprawdzali historie i, mimo że wszystko spłacałam regularnie, to nie oszukujmy się, oni lubią się doczepić szczegółów.
Mam czasem wrażenie, że wystarczy zaciągnąć kredyt u konkurencji i już jesteś skreślony. Na stronę tpw.pl trafiłam dzięki mojej znajomej. Płakałam jej, że potrzebuje pieniędzy. Ona opowiedziała mi, jak inwestuje na tej stronie i podpowiedziała, że Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych to nic innego jak pożyczka nie między bankami a pomiędzy ludźmi.
Co to znaczy? Nic innego jak to, że ktoś, kto chce pomnażać swoje oszczędności, to inwestuje je, a inny potrzebujący od inwestora pożycza. Na początku pomyślałam, że pewnie jakaś lipa, ale w sumie już tylu próbowałam, że co mi zaszkodziło spróbować. Koleżanka wszystko mi wyjaśniła. Na początek musiałam zalogować się na stronie i przejść weryfikację. Cóż nie ma się, co dziwić ja, gdybym pożyczała pieniądze obcym osobom, to też chciałabym mieć gwarancję, że byli sprawdzeni.
Kiedy przeszłam weryfikację, mogłam już założyć aukcję, na której wybierałam, ile chciałabym pożyczyć. Dowiedziałam się, że aby wyróżnić swoją ofertę na tle innych warto przejść tzw. weryfikację plus. Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych sprawdzało wówczas moje nazwisko w BIG, miejsce zamieszkania, dowód osobisty, deklarację źródła dochodu. Każde z nich wykonywane było osobno, więc mogłam sama zdecydować, z którego skorzystam. Jednak im większa, dokładniejsza weryfikacja, tym wiarygodniejszym byłam pożyczkobiorcą. Jak jeszcze mogłam wyróżnić swoje konto na stronie Towarzystwa Pożyczek Wzajemnych?
Przyznając różnego rodzaju premie dla inwestorów lub podwyższając koszty pożyczki, dzięki temu pożyczkobiorca szybciej zainteresuje się taką ofertą i są większe szanse, że pożyczy ci pieniądze. Kolejną zasadą obwiązującą na TPW jest to, że osoba, która ubiega się o pożyczkę w ramach zabezpieczenia zarówno jak dla Towarzystwa Pożyczek Wzajemnych, jak i inwestora, musiałam zastawić jakiś przedmiot. Wiecie, że w razie jakbym przestała spłacać raty, to TPW sprzedaje przedmiot i rozlicza się z pożyczkodawcą. Coś na zasadzie pożyczki w lombardzie.
Ja zdecydowałam się na pełną weryfikację i w zasadzie to wystarczyło, ponieważ bardzo szybko odezwał się do mnie inwestor.
Oczywiście w tym samym momencie pomyślałam – co dalej? Czy to inwestor tworzy umowę? A może ja? Nic z tych rzeczy. Wszystkimi formalnościami zajmowało się Towarzystwo Pożyczek Wzajemnych od początku tworzenia umowy, aż po ewentualną windykację. Jednym słowem pożyczkobiorca tylko pożycza, inwestor inwestuje, a resztą zajmuję się portal. I tak było.
Kiedy aukcja dobiegła końca TPW sporządziło umowę, a następne inwestor otrzymał dane, na jakie ma przelać pieniądze. Nawet nie sądziłam, że tak szybko to wszystko da się załatwić i to online. Ja nie żałuję, że właśnie TPW uratowało mój budżet i jeśli trzeba będzie, na pewno jeszcze skorzystam z ich usług, a raczej ich inwestorów.